Wpis numer #3 w Krótko i Subiektywnie i kolejny film- nowa produkcja Tima Burtona – Mroczne Cienie. Za-pra-szam.
O czym w ogóle jest ten film? Produkcja przedstawia perypetie wampira (Barnabas’a Collins’a), który został w roku 1776 (około) wyklęty przez wioskę i zakopany żywcem w trumnie. Po dwustu latach, przypadkowa ekipa budowlańców natrafia na jego skrzynię i otwiera ją. Barnabas musi na nowo odnaleźć się w nowoczesnym świecie – co zwiastuje masę groteskowych sytuacji.
Wybrałem się do kina z mega pozytywnym nastawieniem, w końcu to film o rąbniętym kolesiu, a jak wszyscy wiedzą – w takich rolach Johnny Depp sprawdza się najlepiej. I kolejny raz się sprawdził. Postać, którą wykreował jest bardzo barwna, ma wyrazisty charakter, osobowość. Uroku dodają jej też Deppowskie odchyły a la Jack Sparrow. Aktor genialnie zagrał tą rolę, widać że oddał się jej podczas produkcji.
Brawa należą się też wiedźmie, odegranej przez Evę Green. Chwytliwe teksty, wyzywający look – nic nie wyglądało na naciągane. I ten dwuznaczny uśmiech…
Bardzo miłe wrażenie robią też wszystkie scenerie – zarówno te w mieście (stylizowane na hippisowskie lata siedemdziesiąte), jak i te wewnątrz pełnego przepychu, ale też stylu pałacu.
W filmie jest masa drobnych smaczków, dwuznacznych tekstów, inteligentnego dowcipu (a nie błaznowania jak w ostatnich komediach).
Końcówka produkcji jednakże rozczarowuje. Ostanie 30 minut, czyli finał filmu jest totalną klapą. Był strasznie przewidywalny, scenarzysta sklonował ograne już nie raz schematy, a zwroty akcji, które przedstawił, tak na prawdę nimi nie były. Pomimo tego, że cały obraz oglądało się bardzo przyjemnie i wciąż czekało się na nowe akcje z Johnny’m Depp’em, to epilog pozostawia okropny niesmak. Przygody Barnabas’a powinny być serialem, który się nie musi jednoznacznie zakończyć, bo zamknięcie fabuły wyszło tylko na złe Mrocznym Cieniom.
Podsumowując – film warto zobaczyć, ale nie jest to superprodukcja, o której się myśli przez tydzień od seansu.
Na koniec ciekawy filmik „zza kulis”.
Znajdujesz się na moim prywatnym blogu. Jak widać – zawiera on trochę tekstów o informatyce, muzyce, filmach i kilku innych rzeczach – wszystkie są związane z moimi zainteresowaniami. Nie piszę wielkich tekstów, nie zachowuję się obiektywnie, dlatego nie każdemu ten blog przypadnie do gustu. Jeżeli coś strasznie Cię gryzie – obrzuć mnie błotem w komentarzach, a jeżeli wręcz przeciwnie – spodobało Ci się – również będę wdzięczny za opinie.
access anthrax bemowo dvd festival film koncert kryminał krótko kurs megadeth metallica microsoft mp3 ms muzyka nagrywanie na temat opinie opis powstaje recenzja relacja rihanna riri robert downey jr s2 samsung scrobble scrobbler serwis setlista sii slayer sonisphere społeczność stachursky stieg larsson subiektywnie test tutoriale warszawa windows xbox360 zainteresowania
WP Cumulus Flash tag cloud by Roy Tanck and Luke Morton requires Flash Player 9 or better.