Tekst przygotowany do prezentacji maturalnej na temat : „Obraz świata w tekstach piosenek. Omów sposoby jego kreacji, odwołując się do tekstów wybranego twórcy.” Stanowi on jednocześnie dowód na to że teksty Jamesa Hetfielda przedstawiają obraz niesprawiedliwego świata, a także interpretację trzech utworów : Disposable Heroes, One oraz …And Justice for All.
Chciałbym zacząć w prosty lecz chwytliwy sposób. Otóż jak postrzegana jest muzyka heavy metalowa? Większość ludzi zapytana o skojarzenia z nią związane odpowie, że jest to nieznośny hałas i krzyczenie do mikrofonów tekstów które nic nie znaczą. Nie będę temu zaprzeczał, lecz zwrócę uwagę tylko na to, że ludzie umieszczają wokalistów i autorów tekstów muzyki metalowej w szufladce – teksty bez przekazu. Uważam to za niesprawiedliwe wobec artystów, którzy piszą prawdziwie o świecie. A właśnie niesprawiedliwy świat jest zobrazowany w tekstach Jamesa Hetfielda z zespołu Metallica.
W latach 80 w Ameryce, kraju w którym rozwinęła się większość metalowych kapel, powstała także Metallica. Zespoły były tworzone przez zbuntowanych nastolatków, chcących się wyrwać z domów i pokazać światu, że oni tu rządzą. Muzycy dawali upust swojej złości przez głośne granie, a wokaliści krzyczeli najprostsze słowa. Nieco inaczej było w przypadku Metalliki. James Hetfield wychowywał się w dobrej, niezamożnej rodzinie. Dorastał spokojnie wraz z siostrą, aż do trzynastego roku życia. Pewnego dnia jego ojciec wyszedł z domu, nigdy nie powrócił. Takie wydarzenie miało wielki wpływ na psychikę Jamesa. Nie zareagował atakiem rozpaczy, skrywał wszystkie emocje wewnątrz siebie. Nie dawał po sobie poznać jak się czuł, ukrywał się za kamienną twarzą bez uczuć. Dodatkowym czynnikiem, który kumulował emocje w Hetfieldzie były wspomnienia ze szkoły i Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki – wiary, w której wychowali go rodzice. Wiara ta, jak teraz mówi sam James nie miała dużo wspólnego z chrześcijaństwem, miała dziwne zasady, które przestrzegając – stawał się wyalienowany wśród rówieśników. Trudna młodość Hetfielda miała więc wpływ na to o czym pisał później w tekstach Metalliki.
Gdy większość zespołów metalowych śpiewała o buncie lub fantastycznych walkach – James pisał o zupełnie odmiennych tematach. Chciał, żeby teksty nie były tylko dodatkiem do utworów, lecz żeby stanowiły integralną całość, dającą możliwość interpretacji. Tak na przestrzeni 30 lat twórczości Metalliki powstały utwory niosące nie tylko heavy metalowe brzmienie, ale też chwytliwe tytuły ich poruszające teksty. Jednym z tematów był brak sprawiedliwości. Obraz takiego świata przedstawia James Hetfield w utworach, które omówię. Pierwszym z nich będzie „Bohaterowie do wyrzucenia”.
Sam tytuł wskazuje na to, że mamy do czynienia z tekstem o tym, że bohaterowie wojenni, czyli żołnierze są nic nie warci. Pierwsza zwrotka opisuje pole bitwy, na którym jest masa zabitych – taki jest koniec bohaterów, którzy szukali chwały. Epitet nienasyceni wskazuje na to, że Ci żołnierze, na drodze do chwały nigdy nie spoczywają, nigdy nie osiągną celu, bo z czasem stawiany jest kolejny, wyższy. Dodatkowo wtrącony jest tu wers, który mówi że skończyła się dziecinna zabawa w wojsko, wszystko co otacza opisywanych bohaterów jest prawdziwe.
Wracając do wyznaczonego celu – czy jest on wybierany przez samych żołnierzy? Kolejne wersy tekstu udowadniają, że nie. Nagle Ci wszyscy bohaterowie stają się ofiarami rozkazów. Najgorsze jest to, że te rozkazy są bezpodstawne, brzmią „tak ma być” – więc żołnierz nic nie jest w stanie zrobić. Ma wykonywać wszystkie rozkazy, aż do śmierci – jak niewolnik.
Początek powtarzającego się trzy razy refrenu daje różne możliwości interpretacji. „Gliniany żołnierzyk, dziś pusta skorupa”. Uważam, że określenie gliniany wskazuje na to, że żołnierz był kiedyś zwarty i gotowy do służby, a z czasem „wysechł” i stał się nic nie znaczącą w świecie pustą skorupą. Trzeba zwrócić uwagę na to, że bohater o którym mówi podmiot liryczny w refrenie był młodym, 21 letnim jedynakiem. Synem. Człowiekiem, który powinien mieć prawo do zachowania godności. Jednak tak jak wskazuje tytuł – bohaterowie do wyrzucenia – on nie miał takiego prawa. Nie był wojownikiem lecz wiernym sługą. Był hodowany – to jest największy cios w godność człowieka – porównanie go do zwierzęcia. James Hetfield chciał w ten sposób pokazać, jak okrutny jest los żołnierza. Jest hodowany, tak aby wyzbył się współczucia wobec innych – i zabijał oraz wykonywał wszystkie rozkazy. Po wojnie nie czeka go bohaterska chwała, tylko śmierć. Podmiot liryczny zwraca się do śmierci mówiąc „jest już Twój, zabierz go stąd”, czyli ukazuje, że ten wojownik był potrzebny do realizacji celów innych osób – można się domyślić że byli to dowódcy – i od początku jego los był przesądzony, on sam nie miał na niego żadnego wpływu. W drugiej części refrenu występuje anafora słów „Wracaj na front”. Podkreśla one manipulację z jaką generałowie odnoszą się do żołnierzy. „I tak zrobisz to co powiem” – poddany nie ma jakiegokolwiek wyboru. „Zdechniesz, gdy powiem że masz zdechnąć”. Kolejny raz zrównanie człowieka ze zwierzętami pokazuje totalny brak szacunku wobec człowieczeństwa ze strony dowódcy. Nie dość, że żołnierz ma zdechnąć, to jeszcze ma to zrobić wtedy gdy dostanie taki rozkaz. „Tchórzu, sługusie, ślepcze” – tak kończy się refren i tymi trzema słowami jeszcze bardziej uwydatnia się przegrana pozycja żołnierza wobec władz wyższych, przez które jest manipulowany. Początek drugiej zwrotki, podobnie jak pierwszej – przedstawia sytuację na polu bitwy. Ciekawa jest animizacja zastosowana w pierwszym wersie „szczekanie karabinów maszynowych”. Dla żołnierza ten dźwięk jest tak powszedni, że się już do niego przyzwyczaił – jak do zwykłego szczekania psów. Przyzwyczaił się także to tykania zegara, który jest symbolem tego, że jego dni są policzone i nic w tej sprawie nie zmieni. W trzecim wersie pojawia się warunek człowieczeństwa. Czy stopień wojskowy można uważać za sprawiedliwy jego wyznacznik? Z pewnością, nie, ale podmiot liryczny pokazuje, że w świece wojskowym tak jest. Nie dość, że ilość gwiazdek na ramieniu wyznacza humanizm, to w dodatku ich zdobywanie jest w modzie. „Poszukiwacze chwały”, którzy jej ulegają są po prostu mordercami. Zdobywają swoje wyróżnienia uczestnicząc w niekończącej się rzezi, na polach, które są pokryte trupami.
Po drugim refrenie następuje zmiana komopyzcji. W formie wykrzyknień ukazane jest coś w rodzaju rozmowy między dowódcą a szeregowym. Ten niższy stopniem pyta dlaczego umiera. Zwierzchnik nie udziela mu odpowiedzi, lecz wydaje kolejne rozkazy. Pojawia się „zabij!” oraz „siej kłamstwa” – z uzupełnieniem „żyj z tego”. Więc to nie oddana służba żołnierska, tylko bycie marionetką w rękach innych jest dla żołnierzy szansą na przetrwanie. Ostatnia wypowiedź – z powtórzeniem na początku i końcu wersu – piekło – tutaj jest piekło, w dodatku zakończona wykrzyknieniem jednoznacznie określa, w jak okropnym świecie żyją żołnierze. Jest to świat bez praw, bez demokracji, w którym istnieje tylko jedna reguła – słuchaj zwierzchnika.
Przed ostatnią zwrotką, autor umieścił jeden wers, który jest oddzielony od całego utworu. Interpretuję go jako podsumowanie całego tekstu i jednocześnie nawiązanie zarówno do poglądu według którego jedyną pewną rzeczą w życiu człowieka jest śmierć. Te słowa wpasowują się też do stylistyki całego albumu, z którego pochodzi utwór, ma on tytuł Mistrz Marionetek.
Na okładce widać cmentarz na polu, czyli wspominane w Bohaterach do wyrzucenia pola usłane ciałami. Zawieszony na krzyżu nieśmiertelnik i hełm wskazują że leżą tam polegli żołnierze. W górnej części okładki widać też ręce, które symbolizują wskazaną już przeze mnie wcześniej manipulację. Jak widać – według Jamesa Hetfielda i jego kolegów z zespołu, którzy są pomysłodawcami okładki – manipulacja sięga człowieka nawet po śmierci.
Ostatnie wersy tekstu są najbardziej osobistymi przemyśleniami głównego bohatera utworu. Podsumowuje on swoje życie, na które nie miał żadnego wpływu. Z perspektywy czasu analizuje swoje życie i dobrze wie, że nie był bez szans wobec wszystkich niesprawiedliwych rzeczy, które się wokół niego działy. Żołnierz znajduje jednak drogę – jak uciec z okrutnego świata – jest nią śmierć. Personifikuje swoją broń – nazywa ją jedynym przyjacielem i chce umrzeć przy jego boku. Po ostatnim refrenie, jeszcze raz powtarza „Wracaj na front!”. Wers oddzielony kompozycyjnie od reszty tekstu, zamyka utwór i podkreśla, że rozkaz jest najważniejszy.
Kolejnym utworem, który omówię nosi tytuł „SAM”. Pochodzi on z płyty nagranej po ważnym wydarzeniu w życiu Metalliki – śmiertelnym wypadku jednego z członków – basisty Cliffa Burtona. Zdarzyło się to w 1986 roku. Zespół był gotów do rozwiązania, ale James Hetfield i Lars Ulrich (perkusista, współzałożyciel) stwierdzili, że trzeba wyjść naprzeciw złemu losowi i kontynuować działanie kapeli. Po dwóch latach od śmierci Burtona został wydany album, w którym widoczna była zmiana stylu nie tylko muzycznego ale też stylu pisania tekstów. Śmierć bliskiego przyjaciela miała bardzo duży wpływ na Jamesa Hetfielda, czego dowodem są teksty ukazujące różne aspekty niesprawiedliwości. Słowa utworu „Sam” nawiązują do „Bohaterów do wyrzucenia”. Podmiot liryczny również jest żołnierzem. Myślę, że można stwierdzić, że to ten sam szeregowy, co w poprzednim utworze – z tą różnicą, że w tej piosence wrócił z wojny, ranny. Tekst rozpoczynają wewnętrzne przemyślenia osoby mówiącej. Budzi się on w koszmarnej ciszy, epitet ten potęguje wrażenie iż stało się coś złego. Podmiot liryczny nie pamięta żadnych wydarzeń, nie jest pewny czy się obudził czy jeszcze śni, jedyne co czuje to ból. Jest to jedyna prawdziwa rzecz którą czuje – reszta świata stała się dla niego nierealna. „Wstrzymuję oddech, pragnę śmierci / Boże proszę obudź mnie”. W tych kilku słowach podmiot liryczny wyznacza swój cel – pragnie śmierci, która jest dla niego ucieczką ze świata, w którym przyszło mu żyć. Chce się sam udusić, lecz to jest niemożliwe, więc w bezpośredniej apostrofie do Boga, prosi aby go obudził. Żołnierz ten, jest więc osobą wierzącą. Jego prośba do Boga udowadnia nam, że bohater jest w ciężkim stanie – nawet nie jest świadom czy jest w pełni świadomości czy śni. Przez chwilę myśli, że jest w łonie matki – lecz od razu uświadamia sobie, że to niemożliwe.
Zewnętrzna siła zmusza go do życia. Tak, zmusza – gdy on pragnie śmierci, musi czuć życie, które jest podtrzymywane przez maszyny. Już nie oczekuje powrotu do zdrowia. Bohater jest tu uprzedmiotowiony. Maszyny karmią go i podtrzymują przy życiu. Sztucznym życiu. Mamy tu do czynienia z powszechnym problemem lekarskim. Czy podtrzymywać sztucznie życie osoby, która niewątpliwie cierpi czy skrócić jej męki odbierając życie. Świat od dawna nie poradził sobie z tym problemem. Kto ma podjąć decyzję, aby była ona tą sprawiedliwą? Odebranie życia jest złe, ale zmuszanie do niego kogoś, kto szczerze pragnie śmierci również nie zasługuje na pochwałę. Najgorsze w tym drugim przypadku jest to, że ludzie, którzy podtrzymują rannego przy życiu nie znają jego pragnień. James Hetfield ukazuje tu beznadziejną sytuację rannego żołnierza. Po raz trzeci padają słowa „pragnę śmierci”. Wskazuje to na pełną determinację i dążenie osoby mówiącej tylko do jednego – śmierci, która jest dla niej lepsza niż życie. Nie ma sposobu, aby mu pomóc. Finał utworu składa się z dwóch strof, które można interpretować jako autobiograficzny opis uczuć żołnierza. Ciemność – wyraz oddzielony od reszty tekstu – to wszystko co go teraz otacza, nie ma nic więcej. W krótkich wypowiedziach, które dynamizują opis tej tragicznej sytuacji, dowiadujemy się, że jest on więźniem własnego ciała. „Nie potrafię żyć/nie potrafię umierać” – tak żołnierz określa swoją niemoc wobec świata, w którym przyszło mu żyć. „Mina lądowa” – teraz dowiadujemy się co jest przyczyną wszystkich cierpień. Proste urządzenie, postawione przez innego człowieka, przeniosło osobę mówiącą do świata, w którym nie chce żyć. Wyliczenie służy temu, aby pokazać że wszystko co pozwala funkcjonować człowiekowi zostało mu odebrane – oczy, uszy, ręce, nogi – a nawet dusza – nie miał na to jakiegokolwiek wpływu, na pewno nie zamierzał tak skończyć, a mimo tego, niesprawiedliwy świat zostawił go na życie w piekle, o czym sam mówi w ostatnim wersie.
Ostatnim utwór, już w samym tytule nawiązuje do obrazu świata jaki przedstawiam – nosi on tytuł „i sprawiedliwość dla wszystkich”. W nim, James Hetfield w bezpośredni sposób rozprawia się z niepraworządnym systemem sądowniczym. Podmiot liryczny oddziałuje na naszą wyobraźnię za pomocą metafor. „W pałacach sprawiedliwości ściany pomalowane na zielono”, jak wszyscy wiemy – zielony to kolor nadziei i na pierwszy rzut oka wszystko mogłoby się wydawać w porządku – sąd + nadzieja. Jednak trzeba pamiętać o tym, że autorem tekstu jest Amerykanin – tak więc zielony kolor na ścianach gmachu sądu symbolizują dolary, czyli korupcję. Potwierdza to kolejny wers, „tu głos ma pieniądz” – Hetfield zwraca tu uwagę na to, że w tym świecie nie ma miejsca na konkretne argumenty, wygrywają nie mądrzejsi, lecz bogatsi. Sędziowie są przez podmiot nazywani bez wyrzutów wilkami, które czekają na swój łup, którym są pieniądze skazanych. W zwrocie do odbiorcy, Hetfield mówi „miażdży Cię karzący młot sprawiedliwości”, jest to kontrastowe zestawienie, ponieważ w świecie przedstawionym przez autora, młotek sędziego jest jednocześnie zawsze sprawiedliwy, ale też zawsze każący. Sędziowie w dalszych wersach są określani pejoratywnie. Osiągnęli oni mistrzostwo w próżności, czyli czymś co praktycznie nie ma miary, ale jednak – w tak złym świecie udało im się to.
Powtarzający się refren to najmocniejszy punkt tego utworu. Rozpoczyna się anaforą słowa sprawiedliwość, w kolejnych wersach jest ona określana „zginęła/zgwałcona/odeszła”. Te ostre i kolokwialne słowa dobrze obrazują ten pozbawiony zasad moralnych świat. Sprawiedliwość nie jest tutaj obroną czy ucieczką – to ona jest manipulatorem ludzi, ona została narzędziem zła. W kolejnym wersie Hetfield mówi o niej jako „skończonej”, wskazuje na to, że to ponury fakt, lecz jednocześnie, kolejny raz za pomocą anafory podkreśla, że to prawdziwe i rzeczywiste.
Tak jak mówiłem, „i sprawiedliwość dla wszystkich” to utwór mocny i bezpośredni. Kolejna zwrotka, przynosi kolejne drastyczne opisy. Temida – mitologiczna bogini sprawiedliwości – została zgwałcona przez sędziów, których Hetfield określa teraz mordercami prawdy. Oni powinni być jej obrońcami, a nie oprawcami. Podmiot liryczny zwraca także uwagę, na to że same przepisy prawne są układane w taki sposób, aby nie móc się bronić sensownymi argumentami. Ofiary są wrabiane w trakcie procesów i jeżeli nie płacą – nie otrzymują wolności. Sprawiedliwość w tym świecie to czysty interes na zasadzie „płacisz-dostajesz”.
W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę na to co przedstawia okładka. Znajduje się na niej posąg Temidy. Rzeźba jest popękana, a sama bogini ma związane ręce – doskonale obrazuje to cały tekst omawianego utworu – Temida zgwałcona, sprawiedliwość skończona. Ważnym symbolem jest też waga, z której spadają pieniądze – symbolizują one wspomniane przeze mnie wcześniej łapówkarstwo i przekupstwo sędziów.
Przed ostatnim powtórzeniem refrenu pojawia się skłaniające do refleksji pytanie „czym jest prawda?”, odpowiedź podmiotu lirycznego „ja tego nie wiem i nie czuję” świadczy o tym, że w świecie, w którym on żyje, już od dawna funkcjonował popsuty moralnie system i nawet nie pamięta dobrych czasów. Ten smutny wywód zamyka utwór „i sprawiedliwość dla wszystkich”.
Wszystkie omówione przeze mnie utwory przedstawiały niepraworządność i zanik sprawiedliwości na świecie. Najpierw Hetfield wykreował świat wojny, w której żołnierz jest nie znaczącą jednostką, obiektem manipulacji swoich zwierzchników, jest traktowany jak narzędzie. W utworze „Sam”, prawdopodobnie ten sam żołnierz uciekł z wojennego piekła, ale nie trafił w lepsze miejsce. Wśród lekarzy, którzy teoretycznie nieśli pomoc, zaznał tylko bólu. Wojna zniszczyła go zarówno psychicznie jak i fizycznie do tego stopnia, że nie mógł sam o niczym zadecydować. W końcu w utworze „i sprawiedliwość dla wszystkich” – James Hetfield bezpośrednio starł się z problemem niesprawiedliwości w sądach, zarzucając sędziom zarówno korupcję jak i nie przestrzeganie prawa. Uważam więc, że zaprezentowane utwory przedstawiają na różny sposób brak sprawiedliwości w życiu człowieka.
Prezentacja została oceniona na 20 punktów (20/20).
Bibliografia:
1. Tomasz Szmajter, Metallica: Antologia tekstów i przekładów, Poznań 2004.
2. Mick Wall, Enter Night : Metallica, Poznań 2011.
Utwory do odsłuchania:
1. Disposable Heroes
2. One
3. …And Justice for All
Marcin Zabłocki
Zabraniam kopiowania tekstu w całości / fragmentów. Jestem wyłącznym autorem tekstu prezentacji i jego właścicielem.
Znajdujesz się na moim prywatnym blogu. Jak widać – zawiera on trochę tekstów o informatyce, muzyce, filmach i kilku innych rzeczach – wszystkie są związane z moimi zainteresowaniami. Nie piszę wielkich tekstów, nie zachowuję się obiektywnie, dlatego nie każdemu ten blog przypadnie do gustu. Jeżeli coś strasznie Cię gryzie – obrzuć mnie błotem w komentarzach, a jeżeli wręcz przeciwnie – spodobało Ci się – również będę wdzięczny za opinie.
access anthrax bemowo dvd festival film koncert kryminał krótko kurs megadeth metallica microsoft mp3 ms muzyka nagrywanie na temat opinie opis powstaje recenzja relacja rihanna riri robert downey jr s2 samsung scrobble scrobbler serwis setlista sii slayer sonisphere społeczność stachursky stieg larsson subiektywnie test tutoriale warszawa windows xbox360 zainteresowania
WP Cumulus Flash tag cloud by Roy Tanck and Luke Morton requires Flash Player 9 or better.