Wrażenia i relacja z koncertu AC/DC we Warszawie (27 maj 2010).
Po takim koncercie na prawdę ciężko się pozbierać. I ciężko też napisać relację na gorąco – po prostu za dużo emocji. Od rana tylko czekanie, czekanie i czekanie na finał dnia – wielki koncert legendy rocka AC/DC.
Pomijając wcześniejsze szczegóły – komunikacja w Warszawie w dniu koncertu wołała o pomstę do nieba. Około godziny 17 (!) byliśmy jakieś 7, może 6 kilometrów od Bemowa. I co z tego, że wcześnie (koncert rozpoczynał się o 21:00)? Przemierzenie tych kilku tysięcy metrów zajęło grubo, grubo ponad 2 godziny. Istna porażka – to było przesuwanie się dosłownie po 10 metrów wzdłuż Warszawy. W dodatku pogoda była piękna – więc samochód zmienił się w mobilną saunę i piekarnik w jednym. Ludzie na pieszo przemieszczali się szybciej niż my. W końcu po tych dwóch piekielnych godzinach zdecydowaliśmy się zaparkować na jakimś osiedlu i dojść do Bemowa pieszo. Wszystko było by miłe i przyjemne – gdyby teoretyczna odległość do lotniska podana przez naszego kierowcę była rzeczywista. „Pójdziemy tak z kilometr / półtora i już”. Taaa… Szliśmy ponad godzinę , przez co koncert Dżemu poszedł z zapomnienie… No trudno – ja tu jestem żeby zobaczyć Ejsi-Disi.
Na szczęście udało się dojść do lotniska – przejść przez 3 bramki – pierwsza sprawdza czy mam w ogóle bilet, druga czy nie wnoszę nic podejrzanego (butelek, sprzętu do nagrywania etc.) i ostatnia – kasuje czytnikiem bilet. Najlepsza z tego jest perspektywa koncertu : nogi bolą, na koncercie się stoi – a dodatkowo od bramek jest jeszcze dobre 400 metrów do sceny. No to chodu… Idziemy! Dookoła już zbierały się konkretne liczby ludzi – widać na Dżemie nie było tłumów. Dochodzimy do sceny. Po obu stronach ustawione są telebimy, a na szczytach po lewej i prawej zapalają się co chwilę krwisto-czerwone rogi AC/DC.
Wchodzimy między rozsiane grupki ludzi i łup! Uderzenie basu – fenomenalne uczucie. Na telebimach pokazuje się ciekawe intro:
Kliknij drugi raz „play” jeżeli nie odpali…
Jak widać – na końcu pociąg „uderza w ekran” – wtedy telebim się rozsuwa na dwie części i wchodzą giganci z świetnie rozpoznawalnym riffem – Rock and Roll Train. Jakość dźwięku jest PRZEFENOMENALNA. Głośność idealna, basu ani za dużo ani za mało. Nagłośnienie było świetne – zero zarzutów – i do tego konkretne – osiem wieżyczek z głośnikami, i około 20kW mocy na każdej. MOC! Wszystkich dookoła ogarnęła euforia – śpiew i podskoki. I najlepsze – oczekiwanie na swój upragniony hit. Ja osobiście czekałem właśnie na Rock and Roll Train, Shoot to Thrill, You Shook Me All Night Long i Black Ice. Doczekałem się wszystkich z czego byłem zadowolony. Zresztą – wszystko co grali miało takiego kopa, że aż chciało się słuchać. Żadne nagranie, które można sobie posłuchać na kinie domowym czy słuchawkach nie oddaje tego klimatu koncertu. Nie wiem co tu opisywać – od początku atmosfera była przednia, dziadziusie dawali czadu. Oczywiście nie zabrakło zjeżdżającego z sufitu Piekielnego Dzwonu, Wielkiej Cycatej Rosie, Lokomotywy czy Armat z „For Those About To Rock”. AC/DC zakończyło swój wielki występ w Polsce właśnie For Those About to Rock i nieśmiertelnym Highway To Hell. Jak podsumować ten koncert? Niesamowity.
Niżej pełna setlista oraz kilka zdjęć:
1. Rock N’ Roll Train
2. Hell Ain’t a Bad Place to Be
3. Back in Black
4. Big Jack
5. Dirty Deeds Done Dirt Cheap
6. Shot Down in Flames
7. Thunderstruck
8. Black Ice
9. The Jack
10. Hells Bells
11. Shoot to Thrill
12. War Machine
13. High Voltage
14. You Shook Me All Night Long
15. T.N.T.
16. Whole Lotta Rosie
17. Let There Be Rock
Encore:
18. Highway to Hell
19. For Those About to Rock (We Salute You)
Zdjęcia (robione telefonem, więc jakość jest jakoś) :
Znajdujesz się na moim prywatnym blogu. Jak widać – zawiera on trochę tekstów o informatyce, muzyce, filmach i kilku innych rzeczach – wszystkie są związane z moimi zainteresowaniami. Nie piszę wielkich tekstów, nie zachowuję się obiektywnie, dlatego nie każdemu ten blog przypadnie do gustu. Jeżeli coś strasznie Cię gryzie – obrzuć mnie błotem w komentarzach, a jeżeli wręcz przeciwnie – spodobało Ci się – również będę wdzięczny za opinie.
access anthrax bemowo dvd festival film koncert kryminał krótko kurs megadeth metallica microsoft mp3 ms muzyka nagrywanie na temat opinie opis powstaje recenzja relacja rihanna riri robert downey jr s2 samsung scrobble scrobbler serwis setlista sii slayer sonisphere społeczność stachursky stieg larsson subiektywnie test tutoriale warszawa windows xbox360 zainteresowania
WP Cumulus Flash tag cloud by Roy Tanck and Luke Morton requires Flash Player 9 or better.